Kiedy na początku lat 90-tych startowała giełda papierów wartościowych tylko nieliczni mieli do niej dostęp i wiedzę na ten temat jak właściwie cala ta machina funkcjonuje. Samo granie wymagało inwestowania nie tylko pieniędzy ale też czasu i energii. Dziś , kiedy można to robić przez internet z każdego miejsca w kraju, trudno uwierzyć, że kiedyś aby złożyć zlecenie zakupu lub sprzedaży akcji konieczne było ustawienie się w kolejce do Domu maklerskiego, do którego oczywiście też trzeba było udać się osobiście. Aby znać aktualne notowania trzeba było zaopatrzać się w prasę, bo tylko tam można było te informacje znaleźć. Prowizje dla maklerów były ogromne, zatem choć i zyski z inwestycji bywały imponujące, sama obsługa i opłaty oboczne stanowiły naprawdę duży koszt. Dziś opłaty są ograniczone do minimum, tym bardziej, jeśli zarządza się swoim kontem maklerskim przez internet. Taką możliwość udostępniają obecnie nie tylko Domy maklerskie ale również banki, dla których obsługa inwestycji giełdowych jest dodatkowym źródłem zarobku. Od każdej transakcji bowiem pobierana jest prowizja, jak od każdej innej czynności bankowej. Na początku więc inwestowanie musiało stać się niejako sposobem na życie, by w ogóle można było grać, dziś można to robić popołudniami i traktować to jako dodatkowe źródło dochodu.